Przeżywszy ponad pół wieku doszedłem do wniosku, że czas zająć się czymś co lubię, co sprawia mi mnóstwo przyjemności i daje ogromną satysfakcję…
Ale po kolei… Jestem Opolaninem.Z wykształcenia jestem lekarzem weterynarii, przez kilka lat prowadziłem lecznicę obsługującą gospodarstwa wielkostadne. Gdy nastały czasy przekształceń gospodarczych, moja lecznica praktycznie z dnia na dzień straciła rację bytu.
Dla poprawy swojej sytuacji uruchomiłem hurtownię książek i czasopism – początkowo jako „dodatek” do weterynarii. Z czasem to weterynaria stała się dodatkiem do działalności handlowej ;-). To były piękne czasy. Po szarzyźnie PRL-u pojawiły się wspaniałe wydania książek i czasopism sprzedające się na pniu w nakładach, o których teraz można jedynie pomarzyć ;-).
Gdy rynek zaczął się wyrównywać i nasycać, zacząłem pracę u państwowego dystrybutora prasy przechodząc przez 15 lat praktycznie wszystkie szczeble zarządzania dystrybucją. Ten etap zakończyła krótka przygoda z Nową Trybuną Opolską, w której kierowałem działem dystrybucji. Cóż, postęp techniczny, tempo życia, zmiany własnościowe sprawiają, że ilość sprzedawanej prasy powoli, lecz systematycznie maleje. Zaczyna dominować Internet i formy elektroniczne, a działy sprzedaży prasy odchodzą do lamusa ;-).
Przez cały czas moich zmagań zawodowych jako odskocznia zawsze towarzyszyła mi sztuka. Predyspozycje artystyczne wyssałem zapewne z mlekiem matki.
Moja mama świetnie maluje ;-). Sam też próbowałem – nawet z sukcesami – w dzieciństwie, ale mamie i tak nigdy bym nie dorównał. Szukałem więc dla siebie innych form wyrazu (rzeźba, muzyka). Kilka lat temu trafiła w moje ręce zawieszka witrażowa. Bardzo mi się spodobała, więc gdy przypadkiem znalazłem potrzebne materiały, musiałem spróbować zrobić coś podobnego ;-).
Powstały pierwsze prace i…. kolorowe szkiełka zaczarowały mnie kompletnie. Szukając materiałów, informacji, trafiłem na grupę podobnie kolorowo zakręconych ludzi na forum witrażowym easyArt. Forum założone przez Dawida Zborowskiego jest kopalnią informacji na temat witrażu. To właśnie u Dawida odbyłem pierwsze warsztaty – Dawidzie pozdrawiam. Z czasem powstała amatorska pracownia tworząca głównie dla rodziny i znajomych ;-).
Nie tak dawno doszedłem do wniosku, że szkoda życia na korporacyjne wyścigi: chcę rozwijać moją pracownię! Liczę, że Wam – czytającym powyższy tekst – spodobają się moje prace i że zechcecie gościć je w swoich domach.
Pozdrawiam,
Marek Chojnacki